11.09.2023r. Poniedziałek. Minął równiutko tydzień odkąd wyruszyliśmy w podróż w poszukiwaniu równowagi między dobrem, a złem; między światłem, a ciemnością; między ludźmi, a życiem na ziemi. Za nami droga pełna emocji, zachwytów, odkryć małych i dużych.
Ryga się budzi. Do campingu dochodzi hałas aut z mostu. Ogarniamy buchankę i siebie. Jedziemy do miasta zobaczyć jeszcze kilka ciekawych miejsc.
W lekkim korku mijając okręty wojenne przemieszczamy się w kierunku Andrejsala to obszar położony w dzielnicy Pētersala-Andrejsala na terenie dawnego portu przemysłowego niedaleko centrum miasta.
Podobno miejsce to tętni życiem, ludzie spotykają się w różnych kawiarniach, restauracjach i klubach.
Organizowane są tu także rozmaite wystawy sztuki współczesnej. No i lipa. Dojazd prawie niemożliwy. Dzielnica nadal bardziej przemysłowa niż rozrywkowa.
Ciekawa była jedynie kolekcja maluchów i buchanek przed jakimś garażem i zamknięte Muzeum Energetyczne.
Z trudem wydostaliśmy się z powrotem na główną drogę pod te okręty wojenne i pojechaliśmy na ul. Alberta. Parking płatny więc szybko robimy foty.
Przy ul. Alberta znajdują się największa koncentracja budowli w stylu Art Nouveau.
Ulica w dużej mierze zbudowana przez jednego architekta, Michaiła Eisensteina.
Z trudem przez rozkopy i objazdy dojechaliśmy do Targowiska Centralnego w Rydze – jednego z największych bazarów Europy . Historia tego miejsca sięga 1930 roku. Co ciekawe, do jego budowy użyto części hangarów, w których garażowane były niemieckie sterowce. Hangary te stały pod miejscowością Lipawa (baza wojskowa Vaiņode). Do Rygi przetransportowane one zostały w 1926 roku.
Dzisiaj Targowisko Centralne w Rydze to pięć hal targowych. Mają one po 240 metrów długości, 42-46 metrów szerokości i 35-38 metrów wysokości.
Szacuje się, że na targowisku znajduje się około 3000 stoisk.
Jest w nich wszystko ryby,
wędliny,
sery,
słodycze,
suweniry.
Przeszliśmy przez wszystkie hangary i zajęło nam to 1 h.
Jeszcze tylko przejazd na drugą stronę rzeki, na wyspę Zakusala – dogigantycznejwieży telewizyjnej.
Wieża telewizyjna w Rydze, to najwyższa wieża w Europie. Całkowita wysokość wieży wynosi 368 m, wieża Eiffla w Paryżu ma wysokość 324m.
Wyjeżdżamy z Rygi. Robimy krótki odpoczynek przy grodzisku Daugmale nieopodal zapory na Dźwinie.
Z kubkami kawy siedzimy na skarpie i karmimy kaczki. Nie spieszymy się nigdzie. Chwila trwa Emocje wielkiego miasta wygasają.
Jakieś 50 km dalej jesteśmy znowu na Litwie. Teraz będziemy poruszać się wschodnią stroną Litwy przy granicy z Łotwą i Białorusią.
Spodeliskiai Muzeum. We wsi Sodeliszkiu na miejscu po byłym kołchozie prywatny właściciel zorganizował muzeum motoryzacji
W muzeum zobaczysz ewolucję traktorów,
sprzęt specjalnego przeznaczenia,
samochody przedwojenne
radzieckie,
motocykle,
rowery,
zabytkowe radia,
wózki dziecięce,
zabawki i inne kolekcje.
GS biega szczęśliwy od eksponatu do eksponatu. Ja ani myślę zachwycać się starymi traktorami. Zapobiegawczo siedzę przy stoliku, piszę dziennik i słucham wciekłej muzyki z lokalnego radia.
Niedaleko muzeum traktorów położony jest pełny zapadlisk obszar KIRKILAI -wyjątkowy ze względu na największe zagęszczenie zapadlisk (ponad 200 szt. na km2), a w szczególności okrągłych jeziorek.
Na terenie Parku Regionalnego Biržai, obok jezior krasowych, zbudowana jest wieża widokowa; swoją formą przypomina kajak, tonącą, łódź księżyc ?. Wysokość wieży to prawie 32 metry. I tutaj właśnie zaparkowaliśmy.
Obok tej niesamowitej wieży. Konstrukcja betonowo -metalowo- drewniana. Taka bardziej ażurowa.
Bałam się jak diabli, ale weszłam na szczyt tej wieży. Ażurowy podest, a pod nim przepaść. Okropność. Schodzenie jeszcze gorsze.
Przechodzimy ładnie zagospodarowanymi ścieżkami i mostkami wokół jeziora.
Tych zapadlisk w regionie jest więcej. Nagle na polu robi się ogromna dziura. Nigdy nie wiadomo kiedy i gdzie wystąpi to zjawisko.
Litwini bardzo dbają o takie rzeczy. Od razu jest wygrodzony zabezpieczony teren. Opis tego zjawiska.
Nieubłaganie zbliża się wieczór czas gdzieś zakotwiczyć naszą buchankę na noc.
BIRŻE miasto położone między rzekami Oposzcza i Egłona oraz jeziorem Szyrwena było, jedną z dwóch głównych siedzib Radziwiłłów na Litwie. W sam raz dla nas na nocleg.
To ładne trochę senne miasteczko z pięknym parkiem wokół pałacu Radziwiłów. Pałac jest właściwie centrum miasteczka.
Wybraliśmy na nocleg parking w bocznej uliczce niedaleko jeziora.
Spędziliśmy bajeczny wieczór na ławeczce, na fosie popijając litewskie piwo. Wokół ludzie biegali, spacerowali, grali w piłkę. Dzieciaki jeździły na rowerach.
Centrum życia mieszkańców to właśnie pałac, park i jezioro.
My spoglądaliśmy na zachód słońca i wspominaliśmy znamienitych gości Pałacu: Władysława Jagiełłę, Mikołaja Radziwiłła, króla Polski Augusta II Mocnego i Cara Rosji Piotr I. Tyle historii w takim wydaje się maleńkim, zagubionym miasteczku. Słońce zaszło czas na spokojny sen.