05-02-2022 po wielodniowej paskudnej pogodzie; wichury, deszcz, śnieg i pochmurność całkowita, dzisiaj trafiła się słoneczna sobota, korzystamy z każdej chwili i ruszamy na wycieczkę historyczną.

Niedaleko miasta Golczewa we wsi Sosnowice można odnależść ślady po hitlerowskiej fabryce amunicji i obozie pracy. Dojechaliśmy do Golczewa dosyć szybko, to zaledwie 40 km od naszego domu.

Stosunkowo łatwo znaleźliśmy cmentarz zmarłych więźniów z obozu pracy.

Cmentarz tworzą trzy kamienne krzyże, kamienne tablice z napisami upamiętniającymi jeńców: radzieckich, polskich, francuskich, włoskich, holenderskich, ukraińskich, białoruskich, jugosłowiańskich i chorwackich . Postawiony wiele lat temu betonowy pomnik.

Wszyscy więźniowie prócz Rosjan spali w piwnicach pod barakami, w których rozbrajano niewybuchy. Tylko Rosjanie jako jedyni bez względu na porę roku trzymani byli za płotem fabryki w namiotach. Oficjalnie zmarło w obozie 300 więźniów. Ilu zginęło tak naprawdę, tego nikt nigdy do końca nie zbadał.

Ruszamy w głąb lasu szukać śladów po obozie i fabryce amunicji.

Nie jest to łatwe zadanie bo śladów jest niewiele: utwardzone drogi po obu stronach zabezpieczone betonowymi murkami o wysokości od 0,5 do 1 metra, porośnięte mchami i paprociami, jakieś wgłębienia w ziemi w środku lasu szczelnie przykryte liściami, gdzie niegdzie kawałki betonu wskazują że tutaj właśnie stały baraki.

Trafiliśmy nawet na Zardzewiały niewybuch szrapnela .
W latach 1999-2004 minerzy z Trzebiatowa wstępnie oczyścili las. Znaleźli w nim 14149 pocisków artyleryjskich i przeciwlotniczych.

Obóz w Sosnowicach powstał w czasie II wojny światowej Budowali go rosyjscy jeńcy wojenni w lasach za linią nieczynnej dziś kolejki wąskotorowej. Na terenie obozu znajdowała się fabryka amunicji oraz zakład renowacji niewybuchów, w których pracowali jeńcy i robotnicy przymusowi różnej narodowości, pięć betonowych schronów podziemnych o wymiarach 22 na 150 m, dwa mniejsze 22 na 22 m oraz 12 baraków. Do lasów prowadziły wąskie na jeden samochód drogi utwardzone brukiem lub asfaltem.


Tylko tyle wiadomo o tym mrocznym, przygnębiajacym miejscu ukrytym w lasach nieopodal zaniedbanej wioski. Czas wyraźnie tutaj się zatrzymał.

Ruszamy dalej w kierunku morza. Przed Kamieniem Pomorskim w Śniatowie położone jest opuszczone w 1991 r. wojskowe lotnisko zapasowe wykorzystywane wspólnie przez lotnictwo Wojska Polskiego i Armii Czerwonej.

Lotnisko zajmowało obszar ok. 287 ha.

Obecnie znajduje się tutaj farma wiatrowa i magazyn kory, ogromne ilości zapakowanej kory ułożone zostały na pasie startowym..

Długość pasa ma ponad 2km, szerokość 60 m. Lotnisko otoczone jest systemem bunkrów i stojanek.

Obecnie to miejsca spotkań fanów motoryzacji.

dav

Dojezdżamy do Dziwnówka. Idziemy nad morze.

Morze jest już spokojne, ale ostatnia wichura Orkan Malik, zabrała część klifu. Straszny żywioł powyrywał drzewa, odsłonił betonowe schrony .

Morze wyraźnie zabrało częśc lądu. To widać. A ludzie nic sobie z tego nie robią. Wycinają w najlepsze lasy na wydmach, budują apartamentowce.

Wycieczka historyczna jak zawsze wielce pouczająca. Bardzo, ale to bardzo dziwny świat stworzył sobie człowiek. Wszędzie wokół zostawia po sobie tylko zgliszcza.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.