Skip to content
16.08.2018 r. jedziemy na Zlot VW transportera t3 Pokrzywna. Nie mamy daleko z naszych Gór Suchych przez Czechy to zaledwie 130 km.

Upalne lato trwa. Krótki przystanek w Paczkowie.

Rewitalizacja rynku w Paczkowie idzie pełną parą. Obchodzimy go wokół i jedziemy dalej.

W Pokrzywnej na Campingu Złota Dolina witamy się z organizatorami Zlotu i parkujemy naszego busika obok Groszka.

Mamy czeskie piwo i szybko nawiązujemy przyjacielskie kontakty. Groszek z żoną to wytrawni busiarze i skarbnica wiedzy na każdy temat.

Późnym wieczorem nadjeżdża Marek i Tanel. Robi się bardzo przyjemnie. Świętujemy nasze spotkanie do 3 rano w piątek.

Ledwie człowiek wstał i wypił kawę, a tu nadjeżdżają Zbój z Krzysiem i Edytką, Seba i Kamila, Mareccy, VWampir, Wojtek i tak bez końca ekipa za ekipą.

Do soboty teren zlotu w całości wypełnił się załogami busów i garbusów.

W piątek rano GS zabrał mnie na wycieczkę wokół Masywu Biskupiej Kopy.

Był to bardzo męczący spacer, dobre 10 km. Najpierw żółtym szlakiem doszliśmy do Suchego Stawku, dalej do Skoczni Narciarskiej.

Stromo w dół zeszliśmy z tej skoczni do Cichej Doliny i Gwarkowej Perci.

To dawne wyrobisko łupków z efektowną drabiną zawieszoną na skalistej ścianie. Ciekawe miejsce. Weszłam po tej drabinie i skałkach do góry.

W okropnym upale doszliśmy do Piekiełka dawnego kamieniołomu.

Od tego Piekiełka szliśmy i szliśmy do miejscowości Jarnołtówek.

Później nie było lepiej bo GS za cel obrał sobie jakieś Żabie Oczko.

Cały czas pod górę w słońcu potykając się o skałki, ale zdobyliśmy to Żabie Oczko, zarośnięte rzęsą.

Powrót na zlot, a na nim basen, prysznice i po prostu woda to była piękna chwila.

Bardzo przyjazne miejsce ta Złota Dolina. Zlot trwał do 12 w południe w niedzielę.

Był super zorganizowany. Pełen relaks wśród znajomych.