Wczesny świt przed wschodem słońca GS rusza z aparatem nad rzekę Wartę łowić odpowiednie światło. Wrócił na śniadanie bardzo zadowolony z samotnego wypadu i zdjęć.
Ranek był słoneczny i upalny jak tylko ruszyliśmy rozpętała się burza.
Pierwszy przystanek w Uniejowie gdzie mieści się ful atrakcji. Termy z gorącą wodą, kompleks z basenami i zamek.
Gorąca woda płynie wszędzie nawet w fontannach w miasteczku. Ludzi masa, mimo burzy i ulewnego deszczu.
Kolejny przystanek w Łęczycy. A tutaj słoneczko na przemian z deszczem. Łazimy po okolicy, odwiedzamy stare nieczynne więzienie i zamek.
Zamek udostępniony dla turystów z wieżą i komnatami. GS z Piotrkiem włażą na wieżę. A ja z Aśką czas wolny spędzamy z kasztelanem pod parasolem na dziedzińcu.
Dalej jedziemy przez Nieborów ten sam gdzie byliśmy na zlocie T3. Mała niedogodność z wjazdem na autostradę, a właściwie brakiem wjazdu. Jedziemy wzdłuż pasem technicznym i na dziko wbijamy się na autostradę.
W miejscowości Piątek jest wyznaczony środek Polski. Robimy zdjęcia, ale miejsce niezbyt atrakcyjne turystycznie.W Grójcu powtórka z rozrywki jedziemy jakąś drogą polną wzdłuż autostrady licząc na wjazd, udało wbić się koło MC Donalda.
W Maurzycach zwiedzamy skansen wsi łowickiej i pierwszy w Polsce spawany stalowy most.Mijamy po drodze hektary sadów.
W Warce szukamy noclegu. Zbliża się wieczór i czas na odpoczynek.
Trafił nam się **** Warka Camping. Właściciel okazał się znajomym Rogaca i miłośnikiem starych aut. Przyjął nas po królewsku. W nocy otworzył dla nas Muzeum Karawaningu, a później pub z Warką. Raj na ziemi do rana.