Rumunia – Transylwania

5 października wieczór. Wjeżdżamy do niezwykłego miasta Sighisoary.

Najpierw rozglądamy się za campingiem, w Rumunii znalezienie campingu czy pola biwakowego to wyczyn. Nieoczekiwanie na słupie oświetleniowym przy ruchliwej ulicy zobaczyłam małą tabliczkę z napisem camping. Po tych maleńkich znaczkach na słupach trafiliśmy do celu.

Co za radość, camping położony jest po drugiej stronie rzeki Wielka Tymawa obok ogromnej cerkwi. Na Średniowieczne Wzgórze Zamkowe mamy 5 min drogi. Na campingu otoczonym wysokim płotem jesteśmy sami, trudno taki los.

Idziemy zwiedzać Perłę Transylwanii. Większość zabytków skupia się w obrębie Wzgórza Zamkowego z wysoką na 64 m Wieżą Zegarową, z zegarem z dwiema tarczami i poruszającymi się drewnianymi figurkami symbolizującymi dni tygodnia. Nieopodal wieży stoi dom ojca Drakuli – Włada Dracul.

Jest niewielu turystów, zbliża się noc krążymy po wąziutkich wybrukowanych uliczkach zapalają się lampy.

Schodami Szkolnymi – 176 drewnianych stopni, a nad nimi drewniany dach wchodzimy na wzgórze gdzie znajduje się szkoła i zabytkowy kościół.

Schodzimy alejką przez stary cmentarz ewangelicki.

Wzgórze to twierdza otoczona grubymi murami z 14 wieżami.

Budowę murów i wież sfinansowały miejscowe cechy rzemieślnicze i każdy cech miał fragment murów w opiece. Pozostały do dzisiaj Baszty: Szewców, Krawców, Kuśnierzy, Rzeźników, Powroźników …

Wzgórze Zamkowe położone jest na wysokości 425 m n.p.m. i nieźle się nachodziliśmy w górę i w dół po tych wszystkich zakamarkach. Bajeczne miejsce.

Wracamy do Busika, po drodze robimy zakupy. Na campingu niespodzianka zaparkował obok nas camper z Niemiec. Do rana mieliśmy towarzystwo, nasi sąsiedzi wprawdzie nie opuszczali swojego campera oglądali tv, ale i tak było ok.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.