I to właśnie teraz na przełomie marca i kwietnia 2017 r. kiedy w Polsce jest szaro i zimno, trafiła nam się niebywała okazja pojechania na słoneczne Lazurowe Wybrzeże.
Wyruszyliśmy 26 marca, wcześnie rano z Norymbergi kierując się plątaniną autostrad do Włoch, do Genui. Na miejsce dotarliśmy późnym popołudniem.
Wieczorny spacer ceglanym deptakiem. Pod nami skały i rozbijające się o nie fale i wszechobecny kolor niebieski w zachodzącym słońcu przechodzący w srebrny. Wokół drzewa z pomarańczami i cytrynami, wysokie palmy i fruwające zielone papugi.
Następnego dnia długa wycieczka deptakiem nad morzem do portu w Genui. Przeszliśmy w pełnym słońcu 9 km wzdłuż brzegu, zanurzeni w te wszystkie błękity i lazury.
Genua to ogromny port morski. Tysiące żaglówek, promów, statków. Nieustający ruch samochodów.
Wspaniała śródziemnomorska roślinność obsypana kwiatami i owocami. Wąskie uliczki, zabytkowe wille i kamienice. Pyszne jedzenie. Jednym słowem przepych i bogactwo.