23 czerwca 2011 r. Busik podróżuje z nami już rok. Cudowne chwile spędzone w drodze. Poznani ludzie, miejsca, przygody.

Dzisiaj wyruszamy na Zlot T-3 zorganizowany przez Zdolnoślązaków w Pokrzywnej. Co wydarzy się tym razem.

Zatrzymujemy się na krótko w Paczkowie – „Polskim Carcassonne”, miasteczku, w którym się urodziłam, ale którego zupełnie nie pamiętam. Zwiedzamy śliczny ryneczek i wchodzimy na wieżę. W Otmuchowie na Zaporze na Nysie, przystanek na obiad i niespodzianka.

Na parkingu za nami stanął czerwony bus ze Złotoryi to Arek i Ania też jadą na zlot. Nowi przyjaciele.

Nareszcie Pokrzywna i Ośrodek „Złota Dolina” miejsce docelowe zlotu. Wokół lasy, dolina, góry i czyściutka rzeka pełna pstrągów.

Na polanie stoją równiutko busiki. Atmosfera przyjazna i na luzie. Wieczorem w namiocie zlotowym dyskoteka. Krótka “dyskusja” jaką muzykę puszczać zakończona kompromisem – kto pierwszy ten lepszy.

Ledwo ostatnie niedobitki skończyły nocne hulanki, a już Dzidek zbiera ekipę na wycieczkę  w Góry Opawskie na Biskupią Kopę 890 m n.p.m. Podejście żółtym szlakiem.

Wesoło  doszliśmy do pierwszego schroniska  z przerwą na napoje. Po mozolnej wspinaczce zdobyliśmy szczyt i wieżę bardzo podobną do tej na Wielkiej Sowie. Chwila spokoju.

Obok wieży wypatrzyliśmy starego Robura z napędem na 4 koła – Mocarna ciężarówka. Drzwi pospinane łańcuchami, za to tablica z napisem “Vstup na staveniště zakázán“, nie była na łańcuchu.

Zaczyna padać deszcz, zabieramy się z tablicą i ruszamy w dół czerwonym szlakiem. Zejście pierwsza klasa, wszędzie unosi się wilgoć. GS wypatrzył na skałce piękną salamandrę.

Przerwa na sesję fotograficzną. Jako ostatni przemoczeni do suchej nitki dotarliśmy do obozowiska.

Wieczorem próba rozpalenia ogniska. Tanel walczy z mokrym drewnem. Jest dużo dymu mało ognia. Później już tylko wspólna zabawa dorosłych i dzieciaków.

Niesamowita atmosfera była na tym zlocie. Praktycznie nikogo nie znaliśmy, a wszyscy okazali się bardzo przyjacielscy. W niedzielę wieczorem wracamy do domu przez Złoty Stok. Zmęczeni ale szczęśliwi z tablicą umieszczoną na honorowym miejscu w busiku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.