Nie mogę tego wydarzenia ominąć. Było zbyt odjechane. Dalsza część walki o Puchar VW Busa tylnosilnikowego na torze Niskie Łąki we Wrocławiu odbyła się 20.03.2011 r. Co to była za jazda. Do walki stanęła duża ekipa VW zawodników. Większość miała podrasowane auta, na pełnym wypasie. My przyjechaliśmy naszym niebieskim busikiem tzw. roboczym.

To pierwszy busik jaki kupiliśmy i służy nam do transportu różnych klamotów i na wyjazdy na Woodstock. Ale do rzeczy. Zameldowaliśmy się w biurze startowym dostaliśmy super nalepkę i numer startowy 503. Później nastąpiło uroczyste obklejanie tymi nalepkami aut. Dostaliśmy kaski i ruszyliśmy na tor.

Przed nami 3 okrążenia, ale o tym dowiedziałam się już po wyścigu. Busik jechał jak dla mnie za wolno. Drę się do GS dodaj gazu, więcej gazu, a on na to, że więcej się nie da. Gnamy mimo to. Jakiś facet w pomarańczowej koszulce najpierw pokazał nam kartkę z nr 3, później w tym samym miejscu z nr 2. Zorientowałam się dopiero jak minęliśmy nr 1, że to koniec wyścigu. Było ostro, straszna rywalizacja. W jednym busiku uszkodził się silnik i gnał w chmurze białego dymu. Nie mieliśmy najlepszego czasu, ale dojechaliśmy nie uszkodzeni do mety. Czwarta pozycja na pięć startujących busików. Było wprost fantastycznie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.