21.07.2018 r. Ranek na Reggae na Piaskach w Ostrowie Wielkopolskim.Gorąco.
Cały dzień leżymy w busiku i pijemy wodę z winem. Na scenie tuż koło busika artyści stroją instrumenty. Wokół tylko bass, bass, bass 🙂
Chłodzimy się pod prysznicem bo w jeziorku grasuje coli.
Koncerty rozpoczęły się z 2 h opóźnieniem, ale nikomu to nie przeszkadzało.
Siedzimy sobie pod parasolem i zbieramy od artystów wpisy do dziennika.
Na pierwszy ogień poszedł Xsiądz Maken. To już jego drugi wpis do dziennika. Poznał nas. Było miło.
Mamy wpis zespołu Reggaeside to nowy zespół na scenie reggae. Grają żywiołowo bardziej ska.
No i dostałam wpis od gwiazdy festiwalu Andrew Tosha prosto Jamajki.
O 19 zaczęły się koncerty. Wytrwaliśmy do 4 rano, do samego końca.
W przerwie między koncertami została otwarta wystawa zdjęć poświęcona pamięci Roberta Brylewskiego
Na koniec wspaniały występ zespołu Shashamane. Zespół składa się z samych doświadczonych muzyków. Dali cudowny koncert reggae i dub.
Do rana Brylewskiego grał Maken.
Reggae w Ostrowie to bardzo kameralne wydarzenie. Nie ma tłumów, ale jest fantastyczna muzyka i atmosfera.
To chyba jedyny Festiwal, na którym słuchasz muzyki i w pełni się relaksujesz. Artyści kręcą się wśród widowni, śpią na tym samym polu namiotowym. Tutaj nie ma gwiazd wszyscy są równi. Wszyscy bawią się razem. Wielkie uznanie dla organizatorów.