25 maj 2022 r. Ranek jest taki jak lubię mgły opadają na rzekę. Na łące hasają zające. Dudek wydziera się monotonnie .

Zaparzona kawa stoi na stoliku 🙂

Pakujemy buchankę i na skróty wzdłuż Odry jedziemy do miejsc pamięci gdzie
od 16 kwietnia do 20 kwietnia 1945 r. żołnierze 1. Armii Wojska Polskiego sforsowali Odrę na wysokości Siekierek i Gozdowic.

Skrót pierwsza klasa prawdziwy offroad. Jedziemy przy samym brzegu Odry, nie ma wałów.


Wzdłuż całej drogi postawiono ogrodzenie ogromnego pastwiska. Dużo pasących się krów wokół.


Mijamy podmokłe łąki, trzciny, wysokie dęby.



Bardzo wyboistą drogą, powoli dojechaliśmy do Czelina.

W Czelinie w 1945 r. po raz pierwszy żołnierze I Armii Wojska Polskiego wbili przygotowany przez siebie słup graniczny.

Dzisiaj w miejscu dawnego słupa granicznego stoi okazały obelisk, upamiętniający tamto wydarzenie odsłonięto go 5.X.1968 r., projekt wykonała szczecińska rzeźbiarka Anna Paszkiewicz.

Całe wzniesienie jest bardzo ładnie zagospodarowane z miejscem postoju dla turystów i tablicami informacyjnymi o Operacji Berlińskiej.

Drogą asfaltową jedziemy do Gozdowic.



GS od razu startuje do Muzeum Pamiątek Wojsk Inżynieryjnych. Ja zachowawczo idę obejrzeć Pomnik Sapera.

Po 40 minutach już razem jedziemy na przeprawę promową.

Niedaleko Gozdowic oglądamy bunkier punktu dowodzenia


Przy wyjeździe z bunkra dowodzenia stoi kolejny pomnik Kamienna Ściana Chwały.

W Starych Łysogórkach przed muzeum stoi czołg typu IS-2, który przejechał prawie cały szlak bojowy 1 AWP: w sumie 1300 km. Maszyna należała do polskiego 4. Samodzielnego Pułku Czołgów

I na koniec tej wojennej historii Cmentarz w Siekierkach . Robi wrażenie i to ogromne

Cmentarz żołnierzy 1. Armii Wojska Polskiego powstał w okresie wczesnego PRL-u. W 1961 roku wzniesiono pomnik poświęcony żołnierzom poległym w 1945 roku, wykonany przez Sławomira Lewińskiego.

Na cmentarzu pochowanych jest blisko 2000 żołnierzy polskich.

Refleksja po przejeździe miejsce upamiętnienia Operacji Berlińskiej nasuwa się jedna. Pomniki, muzea i nawet cmentarz są takie jak je zostawili komuniści. Jest bardzo siermiężnie. I widać, że istnieją tylko dzięki zaangażowaniu lokalnych działaczy i pasjonatów. Nie widać tutaj wielkich rządowych pieniędzy. Szkoda.
Mijamy Most w Siekierkach


Trochę bez sensu usytuowany jest parking dla odwiedzających. Most ma 785 m długości, a tyle samo jak nie więcej dojście do niego. Cóż idziemy. Po stronie niemieckiej trwają jeszcze prace. I przez Odrę nie ma przejścia.

Ale to nie koniec atrakcji. Ja wprawdzie odpadłam i siedzę w buchance, ale GS jest wytrwały. Nieopodal Cedyni na Górze Czcibora wznosi się najwyższy w Polsce pomnik orła. Pomnik odsłonięto w 1972 roku w 1000 rocznicę domniemanej bitwy i zwycięstwa nad Odrą.

Na wzniesienie prowadzi 270 stopni. Oczywiście GS wdrapał się na tą górę i rozpoczął długą konwersację z kosiarzem.



Po moich oddolnych wrzaskach zszedł na dół i pojechaliśmy do Cedyni.

Już z daleka widzimy kolejną wieżę. GS nie odpuszcza wchodzi na tą 14 m wysoką wieżę. Ja pasuję.


Kierujemy się na poradzieckie lotnisko w Chojnie.

Lotnisko powstało tuż przed wybuchem II wojny światowej, kiedy to armia niemiecka oficjalnie szykowała się do wojny.

Główny pas startowy ma długość ponad 2,5 kilometra i jest bardzo szeroki ma około 50m. Na pas nie można wjechać zastawiony betonami


Wokół rozlokowano wiele schronów na samoloty, kilka budynków obsługi lotniska. Szału nie ma. Cześć hangarów jest zagospodarowana, część zarosła śmieciami i krzakami.

Tak jak schron typu Granit. Obiekt bardzo wyjątkowy, ulega szybkiej degradacji.


Również osiedle mieszkalne jest już zagospodarowane na mieszkania. Na jednym z budynków zauważyliśmy super zegar.

W Rurce trafiliśmy na kaplicę Templariuszy Na kaplicy wisiała tabliczka, że to obiekt prywatny.

Kaplica powstała około 1250 r. i należy do najstarszych budowli granitowych na terenie województwa zachodniopomorskiego. Taka sama mała kaplica była w Chwarszczanach. Stała krótko 40 lat. Na je je miejscu w 1280 r. Templariusze wybudowali ten ogromny ceglany tajemniczy obiekt.

W Swobnicy z kolei ukryty w gęstych zaroślach stoi Zamek Joannitów.

Obok wyremontowanej wieży stoi drewniana budka i stoły. Żywej duszy wokół. Bramę wjazdową ktoś ukradł.

Dojeżdżamy do Bani.

Przy skrzyżowaniu dróg nr 122 i 121, nad jeziorem Dłużec stoi kaplica z początku XV w., z którą związane jest niezwykłe wydarzenie sprzed ponad 500 lat

W 1498 fatalny zbieg okoliczności sprawił, że aktor odgrywający ukrzyżowanego Chrystusa najwyraźniej miał “na pieńku” z mieszczaninem, który wcielił się w postać legionisty. Ten, korzystając ze sposobności, przebił go włócznią. Na ścianie szczytowej kaplicy widać haki służące do mocowania krzyża, na którym zginął pechowy aktor.

To już ostatni przystanek na naszej wyprawie. Wracamy do domu. Zdecydowanie 🙂

W głowach mamy wielki bałagan. Tak wiele się wydarzyło. Pełen wachlarz emocji. Począwszy od zachwycającej przyrody po historie ludzi związanych z tymi miejscami. Ujarzmienie żywiołu ujścia Warty, osadnictwo, budowa fortów, Templariusze i ich tajemnice i na koniec forsowanie Odry i zwycięstwo naszych żołnierzy. Kawał historii w pięknym otoczeniu, ale trochę omijanym przez tzw. turystykę. Zapomniany świat.
Galeria