17 czerwca 2022 r. Pobudka na skrzypiących łóżkach. Jakaś makabra normalnie. Podłoga też skrzypi. Robimy kawę na balkonie na naszej niezawodnej kuchence gazowej.
Jedziemy na główne wystawy.
Na pierwszy ogień Art Inkubator na Tymienieckiego.
Zmodyfikowane genetycznie kury, by znosiły jaja zawierające ludzkie białka, z których robi się szczepionki.
Wielkie zdjęcia olbrzymich ferm bydlęcych.
Grzybki halucynogenne.
Projekt “Czarne serce”
I wiele innych ciekawych wystaw.
Ponieważ mieliśmy blisko do Białej Fabryki poszliśmy na wystawę Pawła Bownika Podszerstek
W sumie mieszane uczucia mieliśmy po obejrzeniu tej wystawy.
Foty ładne, dopracowane, czytelne, ale brakowało jakiejś iskry dla całości.
Wracamy tramwajem do hotelu trochę odpocząć. Jest bardzo gorąco.
Po południu poszliśmy Piotrkowską na OFF Piotrkowska.
Z dwóch pięter wystaw ogromnej ilości fotografii reportażowej z Mińska, Odesy, Opawy,
zapamiętałam fotografie gołębników w centrum Kijowa.
Portrety represjonowanych kobiet
Zdjęcia z Białorusi
I Ukrainy
Na dzisiaj koniec części artystycznej.
Czas na atrakcje na Piotrkowskiej.
Kapele uliczne,
pokazy ogni, wszechobecny kebab.
Na koniec Łódź Kaliska i nasze stare miejsce na 1 piętrze.
Powoli wracamy do hotelu. Na ulicach tłumy.
A w naszym hotelu szabat uroczysta kolacja. Uczestnicy elegancko ubrani pachniało rybą i słodką bułką drożdżową. Nawet było słychać śpiewy. Zasypiamy natychmiast.