Rodzina Viliusa Kazimierasa Orvidasa (brat Franciszek Gabrielius) przez wiele lat gromadziła tutaj kamienie, głazy, drzewa, przedmioty z gospodarstw domowych, kościołów i stare krzyże usuwane z cmentarzy.
To niesamowite miejsce. Wpisane w formę gigantycznego trójkąta. Oka Opatrzności.
Otoczone kanałami, kamieniami i ziemią.
Znaleźliśmy też rzeźby krytyczne w stosunku do Związku Radzieckiego, którego przedstawiciele systematycznie niszczyli to miejsce, podobnie jak Górę Krzyży.
Cisza wokół i emocje. Taka jest Litwa.
Przed nami już tylko morze. Obraliśmy kierunek na Palange.
Po drodze wspinamy się na wieżę widokową na dolinę rzeki Salantas.
Palanga to jedno z najbardziej popularnych uzdrowisk nad Morzem Bałtyckim. Plaża uhonorowana została Błękitną Flagą.
Najpierw szukamy miejsca parkingowego dla busika na noc.
Znajdujemy w bocznej uliczce przy eleganckich hotelach. Idziemy szeroką promenadą knajpy, sklepy, żadnej chińszczyzny.
Przed nami morze i porywisty wiatr wręcz huragan. Doszliśmy do końca mola, które jest przedłużeniem długiej promenady.
Nie da rady to już sztorm. Wracamy na promenadę. Spacerujemy po Parku Botanicznym. To nic innego tylko zadbany, czysty las sosnowy.
Na plażę wyznaczono ścieżki ułożone z drewnianych pomostów. Co 100 m taka ścieżka. Nie ma koszmarnych drewnianych domków. Jest tylko las, czysty las.
Jednak ceny w tym kurorcie przerastają nasze możliwości. Butelka piwa 7 Euro.