28.09.2018 r. Od rana szukamy różowego słonia.

Po jego odnalezieniu opuszczamy Kowno.

Na koniec podróży zostawiliśmy sobie Merkinės Piramidė dziwną budowlę w lasach Dzukijskiego Parku Narodowego.

W pobliżu miejscowości Merecz (Merkine) wjechaliśmy w głąb lasu. Jechaliśmy dosyć długo piaszczystą drogą do drewnianej bramy .

Za bramą stanęliśmy przed ogromną kosmiczną szklaną kopułą, położoną centralnie w lesie.

Podobno w tym miejscu jeden z tubylców miał doznać objawień. I teraz lud masowo tutaj przybywa celem uzdrowienia z rożnych dolegliwości. http://merkinespiramide.lt

Podchodzimy do kopuły. Nie ma biletów, ludzi niewielu.

Przed kopułą szczegółowa instrukcja obsługi. Jak się zachować żeby zostać wyleczonym.

Wchodzimy do szklanej bańki. W środku jest wbudowana piramida, naokoło poustawiane krzesła Centralnie na postumencie stoją duże kielichy z drewna, z połamanymi wafelkami w środku.

Posadzkę wyłożono terakotą, z której ułożono kolorowe kręgi. Zgodnie z instrukcją GS przechodzi przez te kręgi, łapie energię i zjada wafelek  z kielicha. Akustyka w środku fantastyczna.

Idziemy jeszcze do kapliczki z białym Archaniołem i nabieramy uzdrawiającej wody do przygotowanych plastikowych butelek z czerwonymi nakrętkami.

Niestety nie było w naszym przypadku żadnego uzdrowienia. Żadne zjawiska paranormalne nie wystąpiły 🙂 Ale miejsce urządzono z wielkim rozmachem.

W miejscowości Merecz nad Niemnem postawiono wieżę widokową o ciekawej konstrukcji.

Wdrapujemy się na górę, trochę buja bo nadal wieje silny wiatr. Widok na Niemen.

Przejeżdżamy przez jedno z największych uzdrowisk Druskieniki. Nie zwiedzamy tej miejscowości tylko jedziemy do kolejnego niezwykłego miejsca do Parku Grutas.

Na 20 ha podmokłego lasu, litewski przedsiębiorca otworzył park komunistycznych pomników zebranych z całej Litwy.

Dzisiaj park jest unikatowym muzeum na skalę europejską, a jego założyciel Malinauskas został nagrodzony pokojową nagrodą Ig Nobla. Nagroda za pracę, której “nie można oraz nie trzeba powtarzać czy powielać”.

Szczerze nie chciało mi się zwiedzać tego muzeum. Pamiętam czasy komunizmu i znam te wszystkie pamiątki. GS mnie jednak przekonał.

Muzeum jest zaprojektowane na wzór łagru . Druciana siatka, drut kolczasty,wieżyczki strażnicze.

Drewniane budynki z salami zebrań komunistycznych działaczy, biblioteka.

Długie betonowe alejki z ustawionymi pomnikami w większości Lenina, ale są też i inni przodownicy komunizmu.

Koło pomników tabliczki ze zdjęciem gdzie docelowo stały i kogo przedstawiały.

Jest plac zabaw i scena.

Wielu odwiedzających chociaż bilety po 7 Euro. Miejsce jak dla mnie dziwne może potrzebne, ale nie jestem przekonana do końca.

Wieczorem wracamy do Polski.

Nocleg w Augustowie na parkingu przy marinie.

Litwa nas zachwyciła i wiele nauczyła. Nie interesowała nas polityka ani dawne historyczne układy. Patrząc na Litwę widzieliśmy ludzi zadowolonych, szanujących swoją religię i każdy najmniejszy zabytek. Ludzi grzecznych i uczynnych. Maksymalnie wykorzystali środki z Unii na cele publiczne. To naprawdę widać. Litwini kochają swój kraj to też widać:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.