Po hucznej nocy na campingu w Warce dopiero o 13 w południe GS stwierdził, że możemy jechać dalej.
Mijamy szybko Górę Kalwarię i Mińsk Mazowiecki, po drodze wstępujemy do Wilkowyj akurat kręcą kolejny odcinek Rancza.
Oczywiście kupujemy w sklepiku zapas Mamrota. Trochę kręcimy się po okolicy i ruszamy do Radzynia Podlaskiego.
Świetna miejscowość. W centrum ogromny pałac Potockich z parkiem. Pałac zajęty przez różne urzędy i kino. Zwiedzamy akurat pomieszczenia, które opuścił sąd.
Przez park idziemy do rynku gdzie w pizzerii zjadamy XL pizzę.
Późnym popołudniem zbliżamy się do granicy. Dojeżdżamy do Sławatycz nad Bugiem. Parkujemy busika przy starej cerkwi. Szukamy noclegu.
Zbliża się noc, a my jedziemy cały czas przy samej granicy. Kierujemy się na Terespol podobno jest gdzieś tam Camping „Pod Dębami”. Kręta droga przed nami, totalne wyludnienie.
Noc – jesteśmy w Kobylanach camping w remoncie. Recepcjonistka z Hotelu „Pod Dębami” pozwoliła nam przenocować obok domków campingowych, dała nawet klucz do jednego z nich z wc, prysznicem i prądem.
Jest dobrze, ciepła noc i impreza na trasie domku. Dojechaliśmy na wschód Polski teraz będziemy przemieszczali się wzdłuż Bugu aż do Puszczy Białowieskiej.