8 czerwca 2017 r. Raniutko żurawie wystartowały na żer, woda w jeziorze ciepła zaprasza do kąpieli.
Pojezierzem Brodnickim kierujemy się do Grudziądza. Pojezierze ma super tereny, kanały łączące jeziora, malownicze drogi leśne i wszystko zgrabnie turystycznie zagospodarowane.
Jedziemy sobie spokojnie w kierunku Grudziądza gdy nagle w małej mieścinie Radzyniu Chełmińskim wyrasta przed nami ogromny krzyżacki zamek.
Zamek Pana Samochodzika. Co za radocha. Oczywiście zwiedzamy dokładnie wszystko.
I znowu Wisła i most i ostatnia czwarta przeprawa w Grudziądzu.
Za Grudziądzem mijamy miejscowość Grupa 🙂
Przed nami droga przez Bory Tucholskie.
Niespodziewanie w centrum lasu szeroki pas świeżo posadzonego lasu, to miejsce przez które w 2012 r przeszło tornado niszcząc 468 ha lasu.
W centrum tego pasa znajduje się parking i punkt widokowy. Niesamowita trąba powietrzna tędy przeszła.
Dojechaliśmy do J. Czaplinek ogromne, majestatyczne. Dalej już Węgorzyno i nasza ulubiona jabłonka, a pod nią miejsce pełne metafizycznych wspomnień.
Tak jak rzekł Maruś tutaj wszystko się zaczęło……..i toczy dalej.